Behe Behe
807
BLOG

Miss ocalałych z Holokaustu

Behe Behe Polityka Obserwuj notkę 11

 

W izraelskiej Hajfie zorganizowano konkurs Miss Ocalałych z Holokaustu. W szranki stanęło 14 pań w wieku od 74 do 90 lat.

Idea tego konkursu wydaje mi się niezrozumiała, a wręcz absurdalna, nietaktowna i makabryczna. Organizatorzy tłumaczą, iż celem konkursu było uczczenie tych, którzy przeżyli zagładę, i którym Holokaust nie odebrał radości życia. Pokrętne to i naciągane. Nie odbieram starszym paniom prawa do zabawy i odrobiny pozytywnego szaleństwa. Nie uważam też, że osoby, które przeżyły Holokaust czy obozy koncentracyjne, powinny do końca życia chodzić w czerni i z męczeńskim wyrazem twarzy. Tak, jak najbardziej - niech swoim istnieniem i pogodą ducha udowadniają, że los, jaki im zgotowano, nie złamał w nich ducha, nie odebrał radości, umiejętności cieszenia się życiem. Uwielbiam powstańców warszawskich, którzy umieją opowiadać o swoich przeżyciach bez martyrologii, dowcipnie, z łobuzerskim uśmiechem. Uwielbiam autorów takich jak Stanisław Grzesiuk, który w środkowej części swojej trylogii - "Pięć lat kacetu" - nie zalewał się łzami na swoim losem, tylko oswajał straszliwe wspomnienia typowo warszawskim "cwaniackim" podejściem do życia.

Ale pomysł na wspomniany konkurs piękności zupełnie nie kojarzy mi się z "oswajaniem potwora" czy świętem na cześć człowieczeństwa. To makabryczny pomysł, który - niestety - przywodzi mi na myśl niesławną instalację "Oświęcim z klocków lego". Produkt, komercja, ohyda pod sztandarem kontrowersyjnych, lecz wzniosłych treści. Podobną wymowę i sens miałby konkurs "Miss ofiar gwałtów" czy "Miss przemocy domowej" , byłby równie etyczny i estetyczny. Izraelski konkurs to - zapewne niecelowe - ośmieszenie ofiar zagłady i wykorzystanie w tym celu starszych kobiet. Najpiękniejsze są te, które przeżyły. A co z ofiarami, które zginęły w męczarniach? Te są po prostu brzydkie.

Behe
O mnie Behe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka